Autor: Tanya Valko
Tytuł oryginału: "Arabska córka"
Liczba stron: 557
Cykl: Arabska Seria
Tom: I
Gatunek: Dramat
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Moja ocena: 10/10
Opis Wydawcy: "Wstrząsająca historia Polki, która poślubiła muzułmanina.
Dorota, uczennica szkoły średniej, poznaje Ahmeda, w którym zakochuje się bez pamięci. Jej najbliższe otoczenie nie kryje swojego negatywnego nastawienia do tego związku, mimo to młodzi spotykają się dalej - dziewczyna zachodzi w ciążę, w końcu biorą ślub. Po pewnym czasie wyjeżdżają do jego rodziny, do Libii. Tam ukochany pokazuje swoje prawdziwe oblicze - znika na całe dnie z domu, jest chorobliwie zazdrosny i nie stroni od rękoczynów. Dorota zaślepiona miłością nie zdaje sobie sprawy, że mąż jest zagrożeniem dla niej i jej córeczek - kiedy się orientuje, jest już za późno..."
Moja Opinia: Szczerze, to nie wiem od czego zacząć ani jak się zabrać za tę recenzję. Wszystko zostało już wyjaśnione i opisane w opisie wydawcy. Ale spróbuję dodać kilka informacji na temat książki od siebie.
Dorota w dniu swoich osiemnastych urodzin idzie do klubu z przyjaciółmi, którzy później gdzieś znikają. Dziewczyna poznaje przystojnego Araba, który - na szczęście - dobrze zna język polski. Chociaż trochę kaleczy wymowę. Spodobał się jej od pierwszego wejrzenia. Całą noc spacerowali i rozmawiali. Po pewnym czasie zaczęli się spotykać i wyglądało mi to na głębokie uczucie, które między nimi powstało. Ludzie z ich otoczenia nie akceptowali tego związku, ale para się tym nie przejmowała. Po jakimś czasie wzięli ślub, a Dorota urodziła Ahmedowi śliczną, małą córeczkę. Ahmed postanowił zabrać Dorotę do swojego rodzinnego kraju "tylko na wakacje".
Tam zaczyna się koszmar. Ahmed staje się nie do poznania, a biedna Dorota ciągle ma nadzieję, że on się zmieni i znów będzie jak dawniej. Później rodzi się Darin - kolejna córeczka. Przez jakiś czas Arab jest taki jak na początku, ale nie trwa to wiecznie. I kiedy Dorota zaczyna rozumieć, że on się nie zmieni jest już za późno na ratunek... I dziewczyna nie wytrzymuje...
Powieść Tanyi Valko jest rezultatem ponad dwudziestoletnich kontaktów pisarki z krajami muzułmańskimi, efekt studiów i badań, doświadczeń własnych oraz zasłyszanych opowieści. Autorka połączyła w tej książce wiele ludzkich historii, które przetworzyła na fikcję literacką.
Książka urzekła mnie niesamowicie, jak i niejednokrotnie wzruszyła. Ukazuje ona prawdziwe życie codzienne kobiet w krajach muzułmańskich i ich losy. Polecam serdecznie. ;)
"Delikatnie tulę go do piersi, a on jak dziecko wypłakuje swój żal, rozpacza nad błędami, których już nie będzie mógł naprawić. Ja zaś rozmyślam, że póki serce bije w piersi, póki się żyje, to zawsze jest nadzieja, światełko, które rozjaśnia nawet najgłębszy mrok."
Świetnie się zapowiada ta lektura :)
OdpowiedzUsuńNo i kolejna prosta, ale interesująca recenzja.
Oby tak dalej, pozdrawiam.
Patka-pisze.blogspot.com
Mam ogromną przyjemność powiadomić Cię, że zostałaś nominowana do nagrody Libster Award :) Więcej informacji znajdziesz na http://daryaniola-ciagdalszy.bloog.pl/ Gratulacje!
OdpowiedzUsuń