Autor: Alexandra Bracken
Tytuł oryginału: "The Darkest Minds. Never Fade."
Liczba stron: 456
Cykl: Mroczne Umysły
Tom: II
Gatunek: Fantasy/Sci-Fi
Wydawnictwo: Otwarte
"Mam na imię Ruby. Niektórzy nazywają mnie Liderką, ale tylko ja wiem, kim jestem naprawdę. Potworem.
Przede mną najbardziej ryzykowna misja w moim życiu - wojna, w której stawką jest ocalenie tych, których kocham.
Zwycięstwo może oznaczać przegraną bitwę o samą siebie.
Jestem ostatnią z Pomarańczowych i jestem gotowa na wszystko."*
"- Która jest godzina? - zapytałam.
Vida wzruszyła ramionami.
- Wpół do cholera wie której. Śpij dalej."
Po przeczytaniu pierwszej części serii "Mroczne Umysły" średnio paliłam się do sięgnięcia po część drugą. To znaczy, chciałam ją przeczytać, ale jakoś niespecjalnie mi się śpieszyło. Jednak wszystkich, którzy jeszcze nie sięgneli po "Nigdy nie gasną", a także mają wątpliwości zachęcam jak najbardziej, ponieważ druga część jest o wiele, wiele, wiele lepsza i mniej monotonna niż tom pierwszy.
Ruby po rozstaniu z przyjaciółmi i dobrowolnym dołączeniu do Ligi Dzieci (organizacji, która ma na celu wyzwolić wszystkie zniewolone w obozach dzieci, obdarzone niezwykłym darem) zmienia się o 180 stopni. Jako Liderka, musi zapewnić bezpieczeństwo i powodzenie swojemu zespołowi. Sprawy po czasie nabierają jednak nieoczekiwanego zwrotu akcji i Liam, którego chciała chronić i to dla niego się poświęciła jest w niebezpieczeństwie. Ruby musi udać się na ryzykowną misję, aby ocalić tych, których kocha.
Książka jest naprawdę genialna - sto razy lepsza i bardziej wciągająca od tej pierwszej.
Im dalej brnęłam w "Nigdy nie gasną", tym Alexandra Bracken coraz bardziej mnie zaskakiwała. W pozytywnym sensie oczywiście. Nieoczekiwanie obroty akcji, zabawne momenty, sekrety wychodzące na jaw, aż w końcu zakończenie, które przypieczętowało geniusz książki. Nie zabrakło w niej niezawodnych tekstów aroganckiej Vidy oraz sarkastycznego Pulpeta. Historia, którą wymyśliła aktorka jest powieścią emocjonalną i dającą do myślenia. W książce znajdują się także wątki poboczne, jednak pod koniec łączą się ona w jeden finał.
Polecam jak najbardziej! :)
OCENA: 9/10
*źródło: www.znak.com.pl
Słyszałam wiele dobrych opinii o książkach pani Bracken. Sama przeczytałam też gdzieś w internecie rozdział pokazowy z "Mrocznych Umysłów" i fragment ten bardzo mi się spodobał. Sama nie wiem, dlaczego jeszcze nie sięgnęłam po tą książkę! Jeśli tylko znajdę chwilę, przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńCzytałem "Nigdy Nie Gasną" jakoś tak pod koniec czerwca i mi zupełnie nie przypadło do gustu :/
OdpowiedzUsuńBracken złamała mi serce na koniec i nadal zbieram się do lektury "Po Zmierchu", które mam już na swojej półce, ale jakoś tak nie potrafię się przemóc.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i obserwuję ^^
czytamboczytam.blogspot.com
Chyba wiem, co masz na myśli, mówiąc "złamała mi serce na koniec". Miałam tak samo i wciąż nie zabrałam się za "Po Zmierzchu", mimo iż "Nigdy nie gasną" przeczytałam jakieś 2 miesiące temu.
UsuńChętnie zajrzę również na Twojego bloga. ;)
Mam olbrzymią chęć na tę serię, ale nie wiem kiedy będę miał możliwość przeczytania jej, bo na razie mam w planach inne zakupy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://czytaniapasja.blogspot.com
Przy "Mrocznych umysłach" wynudziłam się na tyle, że pewnie nie sięgnę po kolejne tomy.
OdpowiedzUsuń