Menu

poniedziałek, 8 czerwca 2015

[76] "Nie oddam dzieci!" - Katarzyna Michalak

Autor: Katarzyna Michalak
Liczba stron: 246
Gatunek: Literatura obyczajowa/polska
Wydawnictwo: Literackie
Moja ocena: 9/10

Katarzyna Michalak - autorka kilkunastu bestsellerowych powieści ("Poczekajka", "Rok w Poziomce", "Sklepik z niespodzianką", "Mistrz").
Należy do najbardziej wszechstronnych polskich pisarek, swobodnie poruszając się między tak odmiennymi gatunkami jak powieść obyczajowa, sensacja, erotyk i fantasy. W planach ma również powieść historyczną i sagę rodzinną, jak również scenariusz serialu oraz komedii romantycznej.

Michał Sokołowski jest zapracowanym młodym chirurgiem. Posiada kochającą rodzinę: wspaniałą żonę oraz trójkę dzieci. Jakby tego było mało, mężczyzna wraz z żoną spodziewają się czwartego dziecka.
Jednak praca pochłania Michała w tak dużym stopniu, że nie może pojawić się on nawet na przyjęciu z okazji trzecich urodzin swojego najmłodszego synka.
Gdyby tego dnia Michał poświęcił synkowi i żonie choćby dziesięć sekund, uratowałby im życie. Kiedy giną oni w wypadku samochodowym, mężczyzna popada w rozpacz. Sięga nawet po alkohol. Zaniedbuje swoje pozostałe dzieci, które może przez to stracić. Czy zdruzgotany mężczyzna pozbędzie się poczucia winy i zawalczy o swoje pociechy?

"Nie oddam dzieci! to najmocniejsza powieść Katarzyny Michalak. Roztrzaskuje serce na kawałki, wzbudza skrajne emocje, porusza do łez".


Niesamowita! Cudowna! Wspaniała!
Tylko takimi epitetami można opisać tę powieść.
Dosłownie wyrwała mi ona serce, rozerwała je na kawałki, a później posklejała i umieściła z powrotem na swoim miejscu. To jest to, co pani Michalak potrafi zrobić powieścią "Nie oddam dzieci!" z czytelnikiem.

Książka doprowadziła mnie do łez niejednokrotnie. Raz ze smutku, raz ze wzruszenia. Czytałam ją z zapartym tchem w piersiach i nie mogłam przestać. Kiedy już akcja zaczęła się bardziej rozgrywać, nie było szans, abym odłożyła ją na półkę, o nie!
Powieść opowiada nie tylko o miłości i o tym, co cierpienie i poczucie winy może zrobić z człowiekiem, ale także o lojalności i przyjaźni. Kiedy od Michała odwrócili się wszyscy, jego najlepszy przyjaciel, Jakub trwał przy nim do końca i pomagał przez to wszystko przejść, mimo iż nawet jego, swojego najlepszego przyjaciela, młody chirurg niejednokrotnie wyrzucał z domu pod pretekstem chęci zostania samemu z dziećmi i możności przeżycia żałoby w spokoju.

Przez nurtujące Michała wyrzuty sumienia zmieszane z alkoholem mężczyzna robi się agresywny. Nie chce przyjąć jakiejkolwiek pomocy, odmawia jej z agresją. Zdarzyło mu się wyżyć na dzieciach, okłamać je. Co najgorsze jednak, zapomniał o malutkim noworodku, które udało się uratować po wypadku. O małym Stasiu, jego dziecku.

"(...) - Tatusiu, a ten dzidziuś? On też zginął? - Przeniosła spojrzenie na ojca.
Boże, dziecko! Zapomniał o dziecku, które udało się ratownikom ocalić! (...)"

Michał zaniedbuje także swoje dzieci do tego stopnia, że chodzą głodne, a sześcioletni Zbynio nie radzi sobie z emocjami. Dzieci żyją w strachu przed sierocińcem, którym postraszyły ich inne dzieci w szkole. To wszystko doprowadza do tego, że pewnego dnia rodzina Michała i jego zmarłej żony postanawia zawalczyć w sądzie i odebrać mu dzieci.
Czy jednak mężczyzna opamięta się na tyle, aby zatrzymać je przy sobie?

Powieść jest jak najbardziej warta przeczytania. Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania powieści chcę serdecznie podziękować:

2 komentarze:

  1. Wydaje się ciekawa i poruszająca. A ja takie lubie. :)))
    Na pewno sięgnę, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już skrajnie odmienną recenzję tej książki. Tamże uzyskała bodajże 2/10 punktów. No cóż, sama już nie wiem, czy brać się za tę powieść czy raczej zrezygnować. Na razie chyba jednak zrezygnuję. Może kiedyś po nią sięgnę - zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń

Każdy dodany przez Was komentarz jest dla mnie motywacją do dalszego recenzowania. :)
Dziękuję Wam bardzo za ten miły gest i zachęcam do komentowania, bo dla Was to niewiele, a dla mnie naprawdę dużo! ^^