Menu

środa, 11 listopada 2015

[102] "Mroczne Umysły" (Mroczne Umysły #1) - Alexandra Bracken

Autor: Alexandra Bracken
Tytuł oryginału: "The Darkest Minds"
Liczba stron: 456
Gatunek: Fantasy/SCI-FI
Cykl: Mroczne Umysły
Tom: I
Wydawnictwo: Otwarte

"Mam na imię Ruby.
Potrafię wedrzeć się do twojego umysłu, a nawet wymazać wspomnienia. Jako dziecko zostałam wysłana do obozu 'rehabilitacyjnego' dla takich jak ja. Zieloni, Niebiescy, Zółci, Pomarańczowi, Czerwoni. Mroczne umysły. Zostałam przydzielona do Zielonych, ale w rzeczywistości jestem ostatnią z Pomarańczowych. Ukrywam to, żeby przetrwać."*

"Najmroczniejsze umysły kryją się za fasadą najzwyklejszych twarzy."

Do "Mrocznych Umysłów" namówiły mnie koleżanki. Początkowo byłam do tej książki sceptycznie nastawiona. Lubię fantasy, ale science-fiction wychodzi już poza szereg moich zainteresowań. Zdażają się wyjątki i "Mroczne Umysły" do nich dołączyły.

Jeden ze stanów USA zaatakowała dziwna choroba, która dopada tylko dzieci i młodzież. Choroba ta nazywana jest w skrócie OMNI. Sprawia, że dzieci, które na nią zachorują posiadają nadzwyczajne zdolności. Dzieli się ich na pięć kategorii oznaczanych kolorami:
Zieloni - mają nadzwyczajną wiedzę, radzą sobie z przeróżnymi umysłowymi zagadkami, technologią itp.
Żółci - panują nad prądem.
Niebiescy - specjalizują się w telekinezie.
Czerwoni - posiadają moce związane z ogniem.
I ostatni, najniebezpieczniejsi, których rząd zlikwidował dla bezpieczeństwa, Pomarańczowi - ci, którzy potrafią wedrzeć się do cudzego umysłu, namieszać w nim, a nawet wymazać pamięć. Potrafią także nakłonić człowieka do zrobienia czegokolwiek samą siłą umysłu.
Ruby, o której wspomniano w powyższym opisie, jest ostatnią z Pomarańczowych. Początkowo zdiagnozowano ją jako Zieloną. Później jednak prawda wychodzi na jaw.
Dla wszystkich zarażonych OMNI rząd stworzył obozy "rehabilitacyjne", których strzegą SSP (Siły Specjalne Psi). Jednak te obozy wcale nie są takie, jak wyglądają w broszurach, które dostają rodzice tych dzieci. Obozy te z opisu, który był w książce bardzo przypominały mi obozy koncentracyjne z czasów II wojny światowej. Młodzież mieszkała tam w barakach, głodowali, bo jedzenia dostawali tyle, co kot napłakał, no i do tego te kolory. W obozach hitlerowskich też oznaczano więźniów kolorami. No i do tego ci SSP, którzy strasznie przypominali mi hitlerowskich SSmanów. Tak samo okrutni i nieczuli. Tak samo odporni na jakiekolwiek uczucia. Zero litości.
Ruby także trafiła do takiego obozu, jednak szybko udało jej się z niego uciec. Życie na zewnątrz nie jest jednak łatwe, ponieważ grasują w nim Łowcy Nagród, którzy dla pieniędzy polują na dzieci chore na OMNI...

Książka naprawdę bardzo mnie wciągnęła, choć momentami bywała dośc monotonna. Autorka ma bardzo ciekawy styl pisania, taki... swodobny, który bardzo przypadł mi do gustu. :)
Drugą część "Mrocznych Umysłów" zatytułowana "Nigdy nie gasną" - której recenzję niebawem opublikuję - mam już za sobą. Została ostatnia, po którą z pewnością za niedługo sięgnę.
Gorąco polecam! :)

OCENA: 7/10

*źródło: www.lubimyczytac.pl

4 komentarze:

  1. Od dawna mam w planie książkę (książki) ,a le jakoś do tej pory nie przeczytałam. Czasu mi brakuje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak każdemu w roku szkolnym niestety. :(
      Też narzekam na ciągły brak czasu. :(

      Usuń
  2. Fabuła okropnie kojarzy mi się z fabułą "Czasu żniw". Jestem ciekawa, która z tych książek była pierwsza. Być może sięgnę po "Mroczne umysły", jeśli tylko będę mieć taką okazję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam dużo pozytywnych opinii, ale jakoś nie mogę się za nią zabrać :c :D

    love-ksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Każdy dodany przez Was komentarz jest dla mnie motywacją do dalszego recenzowania. :)
Dziękuję Wam bardzo za ten miły gest i zachęcam do komentowania, bo dla Was to niewiele, a dla mnie naprawdę dużo! ^^