Tytuł oryginału: "Night School: Fracture."
Liczba stron: 382
Cykl: Nocna Szkoła
Tom: III
Gatunek: Literatura młodzieżowa/Thriller
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 5 luty 2014
Moja ocena: 10/10
Akademia Cimmeria, dla Allie, stała się czymś więcej niż tylko szkołą... Jest jej schronieniem. Jednakże grupa ludzi powiązana z jej rodziną próbuje zniszczyć wszystko, co jest dla Allie ważne. Jednak nie to jest najgorsze... Ktoś blisko związany z uczniami Cimmerii dopuścił się zdrady i wszystkich uczniów, jak i nauczycieli opanowuje paranoja. W obawie przed atakiem Nathaniela wybuchają wewnętrzne walki.
Jednak to uderzenia z zewnątrz należy się obawiać...
"- Jak można z kimś być i... no wiesz... kochać go, a potem stwierdzić, że już się nie kochacie? To chyba niemożliwe."
Nareszcie! Trzeci tom sagi o Akademii Cimmerii wpadł w moje ręce!Długo nie mogłam się za niego zabrać, ale w końcu mi się udało.
Allie Sheridan wraca do szkoły po wydarzeniach z zimowego balu i czy chce, czy nie, musi zgodzić się na warunki stawiane przez jej babcię. To jedyny sposób, aby mogła zemścić się na tych, którzy skrzywdzili Jo. Jednak dziewczyna nie ma zamiaru siedzieć bezczynnie i próbuje dowiedzieć się czegoś więcej na własną rękę, a przyjaciele mają zamiar jej pomóc. Tym bardziej, że nawet w szkole zaczyna robić się niebezpiecznie, a dyrektorka i instruktorzy Nocnej szkoły nagle gdzieś... zniknęli.
Akcja rozpoczyna się dość miarowo, ale z czasem nabiera tempa. Początkowy spokój jest dość podejrzany, lecz potrafi uśpić czujność czytelnika. To było świetne zagranie w wykonaniu pani Daugherty, gdyż nagle atmosfera robi się coraz bardziej napięta a nawał wydarzeń jest uderzający.
Zakończenie było niesamowite i dość... szybkie. Wydarzenia uderzają jedno za drugim w tempie pędzącego pociągu. W tym właśnie momencie nie da się przerwać czytania. Trzeba już doczytać książkę do końca.
Epilog nie bardzo przypadł mi do gustu, bo zapowiada, co może wydarzyć się w kolejnym tomie, ale mam nadzieję, że tak nie będzie.
Jednakże polecam! :)
Saga "Wybrani":
Moim zdaniem nic nie przebije Wybranych, gdyż - moim zdaniem - każda kolejna książka była coraz gorsza. Możliwe, iż to wina tego, że ta seria młodzieżowa zaczęła mnie irytować. Jakoś nie lubię naciąganych powieści. ;)
OdpowiedzUsuń