czwartek, 14 lutego 2019

[130] "Stokrotki w śniegu" - Richard Paul Evans

Autor: Richard Paul Evans
Tytuł oryginału: "The Christmas List"
Liczba stron: 281
Gatunek: Literatura obyczajowa/Dramat
Wydawnictwo: ZNAK

Richard Paul Evans - Bestsellerowy pisarz amerykański, którego wszystkie jedenaście powieści gościło na listach hitów „The New York Timesa”. Ich nakład sięgnął już jedenastu milionów, przetłumaczone zostały na dwadzieścia dwa języki, bijąc w wielu krajach rekordy sprzedaży. Jest też założycielem organizacji charytatywnej „The Christmas Box House International” na rzecz zaniedbanych i wykorzystywanych dzieci, za pracę w której uhonorowany został „Washington Times Humanitarian of the Century Award” oraz „Volunteers of America National Empathy Award”. Evans mieszka w Salt Lake City, w stanie Utah z żoną Keri i piątką dzieci.*

 "Zły. Okrutny. Bezwzględny. Tyle i aż tyle można o nim powiedzieć. James Kier jest człowiekiem, który nie dba o nikogo - ani o swoją żonę, ani o syna. Liczy się tylko on.
Kiedy ginie w wypadku, wszyscy nareszcie mogą powiedzieć, co o nim sądzą. Tylko, że James żyje. A to, co słyszy na swój temat jest dla niego szokiem.
Wyrządził w życiu wiele zła, a teraz postanawia wszystko naprawić. Jednak nie jest to łatwe, a lista skrzywdzonych jest długa. Okazuje się, że najmocniej wspiera go osoba, którą zranił najbardziej.
Czy zdąży ocalić tę miłość? Czy wraz z nią przyjdzie przebaczenie?"*

"W życiu nie chodzi o to, by przeżyć burzę, ale o to, by tańczyć w deszczu".


James Kier jest złym człowiekiem, bez wątpienia. Prowadzi bardzo dużą, przynoszącą ogromne zyski firmę. Jego przychody są oczywiście wynikiem licznych oszustw i manipulacji ludźmi. Oszukał nawet swojego przyjaciela z czasów szkolnych. Wykorzystał powierzone mu w tajemnicy informacje przeciwko niemu i pozbawił go jakiegokolwiek majątku i źródła dochodu. Człowiek został z niczym.
Gdy James dowiedział się, że jego żona, Sara, umiera na raka trzustki, z dnia na dzień się wyprowadził. Jego dwudziestoletni syn, Jimmy, nie chce go znać - głównie za to, co zrobił matce. Nie zaprosił go nawet na swój nadchodzący ślub.
Jednak pewnego dnia, gdy James rankiem sięga po gazetę, dowiaduje się z niej, że w nocy zginął w wypadku samochodowym. Oczywiście niejaki James Kier okazał się kimś zupełnie innym, lecz niebywale podobnym do niego. Przyjaciele, rodzina i znajomi - wszyscy byli pewni, że to nasz główny bohater zginął w tym wypadku. Wtedy James dowiaduje się, co oni wszyscy tak naprawdę o nim myślą - czyta w Internecie ich komentarze pod artykułem na temat wypadku. Nie może uwierzyć, że ludzie aż tak źle mogą o nim mówić. W tym dniu dociera do niego, jak złym i samolubnym człowiekiem był przez ostatnie kilkanaście lat i postanawia się zmienić.

Cóż, mam za sobą już kilka książek Richarda Paula Evansa, które bardzo miło wspominam. Nie zawahałam się więc, by sięgnąć po kolejną, gdy natknęłam się na nią na półce w bibliotece miejskiej. Powieści Evansa są życiowe i niosą ze sobą niesamowite przekazy, morały i wiele można z nich wyciągnąć. "Stokrotki w śniegu" pokazują nam, jak bardzo człowiek może się zmienić i jak nisko może upaść poprzez pychę, chciwość oraz egoizm.

James po przełomowym momencie w jego życiu prosi swoją asystentkę, Lindę, aby stworzyła listę osób, które skrzywdził najbardziej ze wszystkich. Według tej listy chce po kolei odwiedzić tych ludzi i przeprosić oraz wynagrodzić zgotowaną im przez niego przeszłość. Do jednych udaje mu się dotrzeć, do innych nie. Jedni plują mu w twarz i zatrzaskują drzwi przed nosem, inni wybaczają.

Powieść ta jest naprawdę piękna, lecz także bolesna i niełatwo się ją czyta, czasem ma się ochotę udusić głównego bohatera za to, jak potwornym jest człowiekiem, a z drugiej strony kibicuje mu się w dążeniu do zmian.

W pewnym momencie jednak zadajemy sobie pytanie: czy Kier chce zmienić siebie czy tylko zdanie innych o sobie? Zwłaszcza po tym, jak naczytał się bardzo negatywnych opinii na swój temat. Zastanawiamy się, czy człowiek tego pokroju, człowiek zepsuty do cna, wyniszczony przez chciwość i samolubność, może się jeszcze zmienić?

Reasumując, może nie da się naprawić przeszłości, ale zawsze można popracować nad przyszłością. Niektórych krzywd nie da się za żadną cenę ani w żaden sposób wynagrodzić, ale można dać sobie i innym nadzieję na lepsze jutro.

OCENA: 9/10

*źródło: lubimyczytac.pl

4 komentarze:

  1. Myślałem że się nie doczekam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak Ty to mój największy fan, to inaczej być nie może. :D

      Usuń
  2. Książka bardzo przyjemna, jednak podczas czytania miałem cały czas wrażenie, że czytam "Opowieść Wigilijną" XXI wieku, wiązało to się też z mylnym wyobrażeniem głównego bohatera jako podstarzałego dziada imieniem "Scrooge".

    Co do samego autora ostatnimi czasy stracił w oczach swych fanów przez dość kontrowersyjne (w dzisiejszym mniemaniu) nastawienie do akcji #MeToo i roli mężczyzny w dzisiejszym świecie jedynie po to, żeby zwiększyć sprzedaż.

    Bardzo fajnie streszczona recenzja zachęcająca do przeczytania książki. Jednak jest mały błąd w pisowni w piątym akapicie, zdania nie zaczynamy od słowa "Lecz", taki mały babol :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mi też trochę skojarzyło się to z "Opowieścią Wigilijną". Cieszę się, że recenzja Ci się spodobała i dziękuję za komentarz. :)
      Co do błędu, to dzięki za uwagę, już poprawiam! :)

      Usuń

Każdy dodany przez Was komentarz jest dla mnie motywacją do dalszego recenzowania. :)
Dziękuję Wam bardzo za ten miły gest i zachęcam do komentowania, bo dla Was to niewiele, a dla mnie naprawdę dużo! ^^