środa, 14 października 2015

[97] "Zapiski niewidomego taty" - Ryan Knighton

Autor: Ryan Knighton
Tytuł oryginału: "C'mon Papa. Dispatches From a Dad in the Dark"
Liczba stron: 283
Gatunek: Autobiografia
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia

Ryan Knighton jest autorem wysoko ocenionej przez krytyków książki Cockeyed: A Memoir. Jego humorystyczne eseje publikowano w czasopismach "New York Times", "Esquire". "Globe and Mail" oraz "Salon". W wieku osiemnastu lat zdiagnozowano u niego retinopatię, chorobę niszczącą wzrok. Obecnie Ryan jest niewidomy, i to bardziej, niż chciałby przyznać. Wykłada literaturę angielską na Uniwersytecie Capilano i mieszka w Vancouver z żoną i córeczką.

"W tej wzruszającej i zabawnej autobiografii niewidomego taty zostaje odkryta tajemnica magicznej więzi łączącej rodziców i dziecko, zanim jeszcze pojawią się słowa".

Potraficie wyobrazić sobie człowieka, który z opaską na oczach przewija, karmi, bądź po prostu zajmuje się noworodkiem? Wychodzi z nim na spacer w nosidełku, a ludzie obserwują każdy jego krok ze strachem, że wpadnie na słup? Pierwsze myśli, jakie się człowiekowi nasuwają to oczywiście, że kto przy zdrowych zmysłach mógł powierzyć niewidomemu dziecko, on nie da sobie rady i tym podobne negatywne opinie. Kiedy sobie to wszystko wyobrazicie, zaczniecie postrzegać ojcostwo tak, jak widzi je Ryan Knighton. A ściślej mówiąc - jak go nie widzi.

"Nastolatki potrafią iść naprzód. Pewnie za mało jest w ich życiu przeszłości, w której mogliby tkwić".

Na książkę natknęłam się w bibliotece miejskiej. Szczerze mówiąc, jeszcze nie spotkałam się z podobną historią, więc bez wahania postanowiłam ją wypożyczyć.

Ryan Knighton miał 18 lat, gdy dowiedział się, że cierpi na retinopatię barwnikową - nieuleczalną chorobę, która w przeciągu kilku lat ma pozbawić go wzroku.
Po kilku latach małżeństwa, wraz z żoną zdecydowali się na dziecko. Pierwsza próba niestety się nie udała i Tracy poroniła. Na następną czekali rok, aż w końcu im się udało i Tracy po raz kolejny zaszła w ciążę. Po dziewięciu mięsiącach rodzi się mała Tess - oczko w głowie Ryana. Mężczyzna początkowo bał się, że sobie nie poradzi, ale z czasem nauczył się tego i owego o zajmowaniu się Tess. Były wzloty i upadki, ale Ryan dawał radę.
Historia, jak już wiadomo jest autentyczna i teraz już mała Tess nie jest taka mała, a Ryan i Tracy są szczęśliwymi rodzicami.

Opowieść Ryana Knightona wzruszyła mnie do łez, ale i rozśmieszyła aż do bólu brzucha. Niektóre momenty swojego życia, autor potrafi opisać z tak przekomicznym poczuciem humoru, że nie można nie wybuchnąć śmiechem.
Książka jest naprawdę warta przeczytania i jak najbardziej ją polecam! :)

OCENA: 8/10

1 komentarz:

Każdy dodany przez Was komentarz jest dla mnie motywacją do dalszego recenzowania. :)
Dziękuję Wam bardzo za ten miły gest i zachęcam do komentowania, bo dla Was to niewiele, a dla mnie naprawdę dużo! ^^