czwartek, 12 marca 2015

[58] "Zbuntowani" (Nocna Szkoła #4) - C. J. Daugherty

Autor: C. J. Daugherty
Tytuł oryginału: "Night School: Resistance"
Liczba stron: 440
Cykl: Nocna Szkoła
Tom: IV
Gatunek: Literatura młodzieżowa/Thriller
Wydawnictwo: Otwarte
Moja ocena: 7/10

Po ataku Nathaniela na Akademię Cimmerię, szkoła ta staje się miejscem dość paranoicznym. Jest w niej więcej ochroniarzy niż uczniów, a ceną za bezpieczeństwo nastolatków jest ich wolność. Allie i Rachel po miesiącach ukrywania się wreszcie wracają do szkoły. Zdesperowana dziewczyna zrobi wszystko, aby powstrzymać swojego wroga i dąży do tego z determinacją. Zgadza się nawet na udział w niebezpiecznych nocnych wyprawach organizowanych przez jej babkę - Lucindę Meldrum. Natomiast Sylvain i Carter są gotowi walczyć u jej boku. Obaj ją kochają, lecz Allie musi podjąć najważniejszą decyzję w swoim życiu, ponieważ żaden z nich nie będzie czekał wiecznie.



"Często mi się śni - wyznała w końcu - To znaczy Jo. Właściwie przez cały czas. - umilkła, a Carter podniósł wzrok, żeby na nią spojrzeć. Jego ciemne oczy wydawały się głębokie jak ocean. Można było w nich zatonąć, nieodwracalnie się zatracić. - Nie przeszkadza mi to, bo dzięki temu mam wrażanie, że tak naprawdę nie odeszła, nie do końca."


Ostatnia - jak na razie - część sagi "Wybrani" już za mną. Uważam, że seria sama w sobie jest genialnym arcydziełem połączenia kryminału z romansem. Jednak miłosne rozterki Allie z czasem doprowadzały mnie do szału. Jak się dziewczyna nie potrafi zdecydować, to niech nie zwodzi tak tych chłopaków, tylko pozwoli im żyć własnym życiem, a nie trzymać w nadziei.
Powieść czytało się bardzo szybko ze względu na wartką akcję i szybki splot wydarzeń. Wszystko - po raz kolejny - działo się w niewyobrażalnie szybkim tempie. Nawet nie zorientowałam się, kiedy już byłam przy ostatnich stronach - tak szybko to poszło.
Tak czy inaczej, sądzę, że jest to najsłabsza część z całej serii. Z początku było kilka ważniejszych momentów, a później uczniowie i instruktorzy miotali się po akademii bez celu w tę i z powrotem, zastanawiając się, kiedy Nathaniel zaatakuje, jak go powstrzymać, etc. etc. Z czasem stawało się to okropnie nudne.

Natomiast, jeśli chodzi o zakończenie, no to dosłownie mogłabym udusić autorkę. Jak można kończyć powieść w takim momencie?! Teraz pozostaje mi tylko czekać na kolejną i ostatnią część "Wybranych". Mam nadzieję, że coś się w końcu wydarzy.
Allie chyba wreszcie się zdecydowała, którego z chłopaków tak naprawdę kocha i jestem niezmiernie zadowolona z jej wyboru, aczkolwiek jestem pewna, że z czasem, gdy wyjdzie następny tom, dziewczyna zdąży jeszcze ze trzy razy zmienić zdanie.

Nie zdradzę Wam, którego z chłopaków z Akademii Cimmerii bardziej lubię, gdyż wtedy znalibyście już zakończenie "Zbuntowanych", aczkolwiek chciałabym wiedzieć, który z nich jest Waszym ulubieńcem? :)

Saga "Wybrani":
Wybrani | Dziedzictwo | Zagrożeni | Zbuntowani

3 komentarze:

  1. Omawiany tom jest jeszcze przede mną, ale również bardzo lubię tę serię. I chyba dzieje się tak, przez bardzo szybką akcję, bo nie sądzę, żeby to główna bohaterka była największym plusem. Ja z początku wolałam Cartera, ale po trzeciej części już niczego nie jestem pewna. W sumie to dobrze, że ja również nie umiem się zdecydować, bo kiedy wyjdzie V tom i dowiemy się, jak to wszystko się zakończy, tak czy siak będę zadowolona. :D Przypomniałaś mi o tej serii, uwzględnię ją w swoich planach na ten lub kolejny miesiąc. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo, że tej książki jeszcze nie czytałam, to miałam ''ogromną przyjemność'' przeczytania kilku dotyczących jej spoilerów (m.in. rozwiązanie wątka miłosnego i tożsamość szpiega). Tak więc aktualnie wstrzymuję się z lekturą ''Zbuntowanych''.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, spoilery strasznie zniechęcają do przeczytania danej powieści. Miałam ten sam problem z książką "Gwiazd naszych wina", gdyż jakaś mądra osoba podała jej zakończenie na fb i straciłam ochotę na czytanie jej. ;)

      Usuń

Każdy dodany przez Was komentarz jest dla mnie motywacją do dalszego recenzowania. :)
Dziękuję Wam bardzo za ten miły gest i zachęcam do komentowania, bo dla Was to niewiele, a dla mnie naprawdę dużo! ^^