sobota, 6 września 2014

[24] "Powroty zmarłych" - John Ajvide Lindqvist

Autor: John Ajvide Lindqvist
Tytuł oryginału: "Hanteringen av odöda"
Liczba stron: 280
Gatunek: Horror
Wydawnictwo: Amber
Moja ocena: 10/10

Opis Wydawcy: Martwi wstają z grobów…

Eva ginie w wypadku samochodowym. Jej mąż błaga Boga, by sprawił, żeby żona do niego wróciła. I Eva wraca, ale nie taka, jaką David pamięta.
Elvy do końca opiekowała się chorym mężem. Za dwa dni odbędzie się jego pogrzeb. Ale oto mąż znów jest przy niej. Elvy ma jednak wrażenie, jakby tylko udawał, że żyje.Znany dziennikarz Gustav Mahler jest załamany po śmierci wnuka. Nagle chłopiec ożywa – odmieniony.
Zmarli wracają. Po co?


Moja Opinia: John Ajvide Lindqvist to niesamowity pisarz, jeśli chodzi o horrory. Jak dla mnie, jest drugim najlepszym - zaraz po Stephenie Kingu. Pokochałam jego książki kiedy tylko przeczytałam "Wpuść mnie". Następna za jaką się zabrałam to była właśnie "Powroty zmarłych".


Zwykle czytam późnymi wieczorami leżąc już w łóżku i nie zaprzeczę, że podczas czytania jej niejednokrotnie przeszły mnie ciarki. Już sama okładka jest nieco przerażająca.


W małym szwedzkim miasteczku pewnego wieczoru pogoda zaczyna dosłownie wariować. Robi się niesamowity upał, ludzie nie mają siły na nic. Podczas tego wieczoru zdarza się wypadek i ginie Eva. W szpitalu stwierdzono zgon, a mimo to Eva budzi się do życia, ale nie jest już taka jaką była wcześniej. Jej ciało wciąż się rozkłada, serce nie bija, a Eva niczego nie pamięta. Nie wie kim jest, jak ma na imię, ani kim jest jej mąż.

Mąż Elvy niespodziewanie puka do jej drzwi. Ale jak to możliwe, skoro on nie żyje, a wkrótce ma odbyć się jego pogrzeb? Mimo to, mężczyzna nic nie mówi, bo nie umie. Po co wrócił do domu?
Zmarli wstają z grobów. Zaniepokojeni ludzie zamykają ich w jednym ze szpitali i zastanawiają się nad tym, co z nimi zrobić.
Dziennikarz Mahler, jak o tym usłyszał i zobaczył to na własne oczy, natychmiast postanowił pojechać na cmentarz i odkopać zwłoki zmarłego wnuka. Ma nadzieję, że stanie się z nim to samo, co z pozostałymi. I faktycznie, chłopiec zmartwychwstał.
Co teraz, kiedy wszyscy martwi w miasteczku powstali?
Po co wrócili?
Czy są nastawieni pokojowo i okaże się, że filmowe zombie zjadające mózgi to tylko stereotyp?

Wspaniały horror, który trzyma w napięciu i przeraża do samego końca.

Tutaj Was może zaskoczę, ale na końcu książki poleciały mi łezki, bo był dla mnie smutny. Nie zdradzę dlaczego. Jeśli chcecie wiedzieć, musicie sami przeczytać tę powieść, którą gorąco polecam. :)

"Nasionko może przeleżeć setki, nawet tysiące lat. Zasuszone lub zamrożone w lodowcu. Ale włożone do wilgotnej ziemi zakiełkuje. Jest w nim siła. Zielona siła, która sprawia, że jest w stanie ożyć. Jaka siła potrafi sprawić, że człowiek ożywa?

1 komentarz:

  1. Uwielbiam Johna Ajvide Linqvista!
    Również czytałam jego powieść "Wpuść mnie" i oglądałam film "Pozwól mi wejść" na podstawie tej książki. Polecam ci książkę tego autora pt "Ludzka przystań", cholernie wciągająca!

    OdpowiedzUsuń

Każdy dodany przez Was komentarz jest dla mnie motywacją do dalszego recenzowania. :)
Dziękuję Wam bardzo za ten miły gest i zachęcam do komentowania, bo dla Was to niewiele, a dla mnie naprawdę dużo! ^^